Ja + gotowanie to niestety nigdy nie jest dobre połączenie. Nie lubię gotować i nie umiem tego robić, ale mam wielką słabość do mojego ulubionego warzywa czyli - ziemniaka. Uwielbiam ziemniaki w każdej postaci, frytek, także chipsów. Jednak ponieważ do tej pory nie przejmowałam się tym w co w siebie "wrzucam", teraz zaczęłam bardziej racjonalnie się odżywiać. Postanowiłam spróbować zrobić coś banalnego, co pewnie wiekszość z was robi od dawna czyli pieczone ziemniaki bez tłuszczu.
Możliwe, że niektórzy nie wiedzą tak jak ja wcześniej jak się do tego zabrać, także zapraszam do lektury! :)
Co potrzebne?
- kilka dużych ziemniaków
- ulubione przyprawy (może to być curry, sól lub nawet przyprawa do kurczaka)
Przygotowanie :
Ziemniaki pokroić i obrać ze skórki w tzw łódeczki (widoczne na zdjęciu). Następnie wyłożyć je w miarę w duzych odległościach od siebie na tacy w piekarniku, posypać przyprawami i piec ok 30 min w 180 stopniach.
WAŻNE :
Nie przesadzajcie z ilością łódeczek, bo po wyłożeniu ich na talerzu, jeden duży ziemniak to tak naprawdę jedna porcja :) Radzę też sprawdzać co jakiś czas miękkość ziemniaczków, bo jak wiadomo, surowy ziemniak może sporo namieszać nam w żołądkach!
Smacznego!
uwielbiam ziemniaki w takiej postaci a Twój przepis jest cudowny !!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam ;))
dopiero zaczynam blogowanie :)