There's no hope for the weary..
-Lykke Li
Lykke, a jeśli jednak jest? Kruchość, która drzemie w niektórych z nas zazwyczaj jest wszystkim, przez co wylewamy tony łez. Ale czy to znaczy, że nie ma już nadziei na pokonanie własnych słabości? Pozornie, wydaje się to takie proste, a jednak bez wsparcia najbliższych, rzadko kiedy udaje nam się samodzielnie przewalczyć cały ból tkwiący w środku.
W tym momencie, nie wystarczy tylko myślenie, jakim zasypują nas pierwsze lepsze osoby, ale zniszczenie tego ogromnego, ciężkiego kamienia, który ciąży na nas i na naszej psychice. Jak? (Chyba) pozostaje niewyjaśnione.
Być może pomocne okażą się nie tylko brak koncentracji, ale też chwilowa samotność.
Przecież czasem każdy z nas jej potrzebuje..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz